Fleet Manager zamieni się w Architekta Mobilności (Mobility Architect) firmy.

Na dzisiejszym głównym wydarzeniu branży flotowej: Fleet Market 2017, Steven Schoefs, Redaktor Naczelny magazynu Fleet Europe i Globel Fleet mówił w swojej prelekcji „Jak ekologia i mobilność wpływają na europejską branżę flotową” o schyłku zawodu Fleet Managera, jakim go dziś znamy. Mobility Architect, jako nazwa nowego zawodu pojawiła się nie po raz pierwszy, ale jeszcze nie zyskała dużej popularności w Polsce.

Nadal jeszcze uważa się, że Szef Floty dba o samochody służbowe w firmie. Coraz częściej jednak podstawowym wymaganiem stawianym przez managerami flot nie jest już utrzymanie stajni służbowych aut w należytym stanie. Teraz od Flotowców oczekuje się zapewnienia maksymalnej mobilności pracowników firmy. Liczna i dobrze utrzymana flota, to koszt dla każdego Właściciela firmy. Pełna mobilność jego sił Sprzedaży czy Operacji to cel strategiczny, bo wpływa na „time-to-market” i jakość obsługi klientów.

Dziś oczekuje się więc od Managera Floty by, poprzez najwłaściwszy dobór zakupowanych usług do firmy, zapewnił „zero przestojów” i „wysoką efektywność przejazdów”. Liczą się nie tylko pieniądze, ale także, a nawet przede wszystkim, czas. To dlatego ważne są właściwie wybrane warsztaty naprawy, plany assistance i gwarancje samochodów zastępczych. Ale to dziś. A jesteśmy świadkami postępującej urbanizacji, pełnej dostępności technologii i informacji, wejścia na rynek pracy pokolenia milenialsów i zmiany polegającej na zamianie posiadania na używanie.

Wyzwania stojące przed Fleet Manager-em

Przed jakim wyzwaniem stoi więc Fleet Manager, by za chwilę móc awansować na Mobility Architect -a? Czego musi się uczyć i jaką wiedzę zdobywać, by pozostać nadal atrakcyjnym na rynku pracy w tej branży? Uprawnionym wydaje się porównanie do awansu z Zaopatrzeniowca na Logistyka. Nie wystarczy już tanio zapewnić samochody służbowe i ich sprawny serwis, dbając o zgodność ze zmieniającymi się przepisami i na bieżąco porównywać atrakcyjność ofert kupna, leasingu, wynajmu czy ubezpieczenia floty. Teraz podstawowym wskaźnikiem skuteczności będzie skuteczność podróżowania. Wachlarz możliwych narzędzi rozszerza się o #carsharing, #ridesharing, wykorzystanie rowerów i motocykli. Warto zastanowić się nad połączeniem z ogólnodostępnymi środkami transportu: autobusami, tramwajami, metrem, taksówkami, pociągami, etc.

Potrzebne jest więc połączenie obszarów tradycyjnie związanych w HR’ami, Finansami, BHP, Facility Managementem czy działem Prawnym. Aspekty dotyczące zgodnego z prawem rozliczania się z pracownikami, odliczania VAT’u, kalkulowania czasu pracy w podróży, diet i kosztów powiązanych uzupełnią, standardowe dla Flotowca, działania optymalizujące koszty utrzymania i używania pojazdów. Jego gama dostawców wzrośnie wielokrotnie, o przejazdy kolejowe, autobusowe, o korporacje taksówkarskie i serwisy takie jak Uber, Veturilo, Blinkee, 4Mobility, Traficar czy Panek.

Dostępnymi narzędziami będą także miejsca parkingowe, ekwiwalenty samochodowe, ryczałty i kilometrówka a przede wszystkim car-pooling we wszystkich jego odmianach, oparty zarówno o auta służbowe, jak i prywatne. Zarządzanie potężną bazą szybko zmieniających się danych, w celu łatwego i szybkiego generowania najwłaściwszych indywidualnych rozwiązań per każda podróż pracownika firmy – oto dzień powszedni z kalendarza Mobility Architect -a. Aby mógł tak pracować, będzie musiał przeprowadzić całą firmę przez proces zmiany. Musi więc posiadać kompetencje project managera i najwyższej próby umiejętności interpersonalne i komunikacyjne. Być może zechce oprzeć się o coraz popularniejszą motywacyjną technikę grywalizacji? Bez względu na to jak zdecyduje się ewoluować, trzymamy za niego kciuki!

Kto gotowy?


Nasz Ekspert

[amo_member id=”204″ item-width=”250″ align=”left” item-margin=”20″ full-width=”yes” panel=”right”]